piątek, 24 października 2014

Kiedy Bangkok w deszczu moknie

Bangkok powinien być przyzwyczajony do deszczu, ale gdy spada tropikalna ulewa, wszystko zwalnia. Jedni przeczekują burzę pod najbliższym dachem, inni przedzierają się przez strugi wody, promy chwieją się na wzburzonych falach rzeki, a tuk-tuki brną po osie w kałużach.
Ciągle pada...
Wat Arun za zasłoną deszczu
A to zwierzę wędrowało sobie ulicą
Urzeczona rezydencją Jima Thompsona jadę zwiedzić dom tajskiego pisarza i polityka Kukrita Pramoja (คึกฤทธิ์ ปราโมช), który - podobnie jak siedziba potentata tekstylnego - składa się z tradycyjnych, tajskich chat ściągniętych z różnych stron królestwa, a którego kompletne urządzenie i udekorowanie zajęło gospodarzowi dwadzieścia lat. Nieruchomość ukryta jest w bocznej uliczce, w handlowo-hotelowej dzielnicy, co nie ułatwia jego odnalezienia.

Od bramy wiedzie żwirowa ścieżka okrążająca dom i prowadząca do ogrodu. W oczy rzuca się eklektyzm miejsca: tajskie domy, chiński pawilon, hinduskie posągi nad sadzawką i secesyjne meble ogrodowe na rozległym, krótko przystrzyżonym trawniku.
Pawilon reprezentacyjny 
Tchnienie Europy
Fakt, że Kukrit rozpoczął skupywanie tajskich chat w rok po tym, jak Jim Tomphson ukończył swoją rezydencję, skłania do wniosku, że tajski pisarz pozazdrościł amerykańskiemu przedsiębiorcy. Kukrit Pramoj dysponował mniejszą fantazją albo mniejszymi środkami finansowymi, albo jednym i drugim, ale jego siedziba robi dużo mniejsze wrażenia niż dom Jima Tomphsona. Po wizycie w tym drugim wręcz rozczarowuje.
Salon
Jadalnia
Biblioteka
U Jima łączniki pomiędzy chatami tworzą harmonijną całość i tworzą wrażenie przestronności. U Kukrita chaty stoją wokół wspólnego patio, a ich maleńkie rozmiary wywołują klaustrofobiczne odczucia. W zasadzie, jedyną obszerną częścią rezydencji jest przestrzeń usytuowana niejako pod izbami mieszkalnymi. W tradycyjnej architekturze tajskiej, gdzie domy budowane są na palach, to właśnie pod domem, między pionowymi żerdziami toczy się życie. Tam stoi stół, przy którym zbiera się rodzina, w hamaku rozpostartym między palami pan domu ucina sobie drzemkę, w tylnej części suszy się pranie. W dużej skali, ten schemat powtórzony jest w domu pisarza. Rezydencja Kukrita Pramoja, pod jednym względem przewyższa dom Jima Tomphsona. W zieleni ogrodu błękitnie skrzy się woda basenu, kusząc obietnica ochłody.
Chaty wokół patio
Basen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz